Dzisiaj jest: 18.5.2025, imieniny: Alicji, Edwina, Eryka

Czym jest Złombol?

Dodano: 2 miesiące temu Czytane: 232 Autor:
Redakcja poleca!

WESPRZYJ NASZĄ MISJĘ Misją Złombola jest zbieranie środków finansowych na cele charytatywne – konkretnie dla dzieci z domów dziecka,

Czym jest Złombol?

Polski Londyn zostal patronem startu ekipy Fól Inglisz na Złombol 2025
Złombol to kilkudniowy, turystyczny, etapowy rajd charytatywny. Jest on organizowany od 2007 roku. Tym, co czyni go wyjątkowym, jest fakt, iż dopuszczane do startu są wyłącznie konkretne samochody. Jakie? Takie, które były produkowane i projektowane w dawnym bloku wschodnim oraz związane koncepcyjnie i technicznie z tym właśnie okresem.


Całej imprezie przyświeca charytatywna idea. Uczestnicy rajdu zbierają pieniądze na dzieci z domów dziecka. „Sprzedają" powierzchnię na swoich samochodach w zamian za darowizny. Następnie środki te przekazywane są potrzebujące dzieciaki. Dodajmy, iż dopuszczenie do startu wiążę się z zebraniem minimalnej kwoty, a załogi startują na własny koszt. O celach zbiórka można przeczytać na oficjalnej złombolowej stronie.

Dodajmy, iż przez 19 lat trwania Złombol na swoje cele zebrał ponad 18 milionów złotych!


 

Fól Inglisz po raz trzeci

W tym roku Złombol zawita do Turcji. Pod szyldem „The Transcontinental Black Sea Edition" rajd ruszy 5 lipca na Stadionie Śląskim, a metę ma w Giresun (09.07-10.07.2025), „miejscu, gdzie góry spotykają się z morzem". „Trzy tysiące kilometrów trasy prowadzi nas głęboko w interior Turcji z dala od utartych szlaków turystycznych" – jak czytamy w oficjalnej zapowiedzi imprezy.

Jaki Fól Inglisz ma plan na Turcję? Dystans wynosi co najmniej 8100 km, a w założeniach zespół chce zebrać 25 tys. PLN. „100% wyjazdu pokrywamy z własnych środków, więc każdy grosik czy pensik trafi na rzecz fundacji" – jak pisze na stronie zbiórki ekipa Fól Inglisz.

Jeśli chce wesprzeć, to zapraszamy – klikajcie ten link.


 

Polski Londyn zostal patronem startu ekipy Fól Inglisz na Złombol 2025 (fot: Fól Inglisz)

Aktualnie jest nas czterech. Jordan Jurgiel to kapitan i frontmen. Formalny właściciel naszej karetki o imieniu Felicita. Od 19 lat zamieszkały na Wyspach. Lubię po prostu mieć samochód inny niż wszyscy. Śmieje się, że kiedy wszyscy jeździli w Polsce dużymi Fiatami, Polonezami i maluchami, to mój tata jeździł Audi. Teraz wszyscy moi znajomi jeżdżą Audi, a ja – Polonezem. Jestem również właścicielem kilku innych pojazdów wschodnioeuropejskich takich, jak UAZ, Skoda czy nasz Maluszek.

Mateusz Ciborowski vel Stefan – zamieszkały na stale w Polsce. Nadworny mechanik i główny kierowca. Kierownicę jest mu naprawdę ciężko wyrwać z rąk. Jest on również jednym z poprzednich właścicieli karetki, którą w 2016 roku pojechał na swój pierwszy Złombol na Sycylię. To właśnie on znalazł mnie w internecie po kilku latach. Od słowa do słowa zostaliśmy serdecznymi przyjaciółmi.

Artur Kryszczuk pseudonim Agent. Z wykształcenia również mechanik, ale przede wszystkim nasz czołowy człowiek od zdobywania wpłat na dzieciaki. W zeszłym roku zasłynął świeczkami sojowymi w kształcie samochodów z epoki minionej. To w dużej mierze dzięki niemu osiągnęliśmy drugi wynik wśród ponad 800 ekip na rajdzie. Jest on również weteranem Złombolu z lat poprzednich.

Ostatnim załogantem jest Marcin Rejowski vel Pan Maruda. Najświeższy nabytek, również z Polski. Cichy i bardzo spokojny, zawsze troszkę w cieniu. Ale jak trzeba było pomoc innej ekipie przeszczepić silnik do innego Poloneza w terenie, stanął na wysokości zadania. Dokonali tego z Mateuszem w siedem godzin.

„100% kasy idzie na dzieciaki"

Myślę, że w każdym, siedzi chęć przeżywania nowych przygód. Jednak napędza nas tak naprawdę idea Zlombolu – 100% kasy idzie na dzieciaki. Jesteśmy już wszyscy poza okresem młodości jako takiej. Ta dwutygodniowa odskocznia jest dla nas resetem od szarości dnia codziennego.

Ponieważ Felicita jest często gęsto używana na co dzień, jest w stałej gotowości do jazdy. Jednak jak to w starszym aucie, zawsze jest coś do zrobienia. W tym roku Polonezik na własnych kolach wyruszył już 15 lutego do Polski na poprawki. Największą będzie chyba silnik z turbo i dospawanie ogona w postaci haka holowniczego. Wspomnę też zakup oraz remont malej przyczepki na bagaże.

Historię Poloneza naszego znamy chyba od jego wyjazdu z fabryki. Felicita najpierw pracowała w prywatnej klinice, jako sanitarka transportowa. Po odejściu ze służby odkupił ją jej kierowca. Pomogła mu zbudowaniu jego dom, wożąc materiały budowlane. Właśnie od niego kupił ją Mateusz i w kilka dni przygotował do jazdy na Sycylię. Po tym epizodzie trafiła do Krakowa, skąd wziąłem ją, żeby mieć czym wrócić do UK. Akurat moje „cywilne" auto zaniemogło w czasie wakacji w Polsce. Tę trasę pokonała bez zająknięcia w roku 2018.

Później były mniejsze i większe imprezy charytatywne i około samochodziarskie, aż do czasu spotkania czołowego z vanem na wąskiej drodze. Odbyliśmy walkę z ubezpieczycielem o niespisanie jej na straty. Historyczny już przylot Mateusza i naprawa wszystkiego na podjeździe jakoś tak się zgrały z ogłoszeniem celu Złombola na Portugalię. Od tego momentu możecie obejrzeć na fanpage'u nasze dalsze losy.

Felicita jest pojazdem tak wdzięcznym i wręcz legendarnym, że po prostu teraz już chyba nie wypada nam jej zmienić na nic innego. Fól Inglisz kojarzy się momentalnie z Polonezem Caro Plus w kolorze piasku pustyni...


Czego najbardziej się obawiacie przed startem? Na co będzie zwracać szczególną uwagę? Jakie doświadczenia wynieśliście z poprzednich rajdów? 

Jordan Jurgiel: Nie ruszamy z żadnymi obawami. Mamy doświadczenie. Działamy zawsze bez indywidualnego planu na każdy dzień, co dodaje przygodzie ze Złombolem pewnej nutki niepewności. Nauczyliśmy się, że jesteśmy naprawdę fajnie i zgranym zespołem. Warto też pomagać innym zespołom. Dołączają do nas dwa inne Polonezy, a konkretnie ekipy Konieckie Orciari i Locos Papis, wiec na postojach będzie nas już co najmniej ośmioro.

 

 

Po Portugalii i ponad 6500 km zbiórka zakończyła się kwotom prawie 13tys PLN

Na Norwegię jakoś 7200 i wyszło oficjalnie 17tys plus 750 funtów dopłaty bezpośrednio na konto

Tym razem jedziemy aż do Azji i wyjdzie co najmniej 8100 km wiec  Chcemy rekordowej Kwoty 25tys PLN

100% WYJAZDU pokrywamy z własnych środków więc każdy grosik czy pensik trafi na rzecz fundacji .

Możecie nas śledzić już teraz a prawilny start 5EGO LIPCA na Stadionie Śląskim w Chorzowie.

My tradycyjnie na kołach ruszymy z okolic Londynu ale tym razem w Lutym w Operacji WSZYSTKIE DROGI PROWADZĄ DO AUSFAHRT
Wpłacajcie szczodrze a jeśli ktoś sobie życzy przy wpłacie powyżej 100pln /£20 wyślemy wam naszą cegiełkę...


Ekipę "Fól Inglisz" bedziecie mogli śledzić na ich fanpage: Fól Inglisz oraz na grupie: Fans of Classic Cars do której serdecznie zapraszamy tak samo jak do obserwowania fanpage załogi.

: Źródło: Fól Inglisz / (fot: Fól Inglisz)
Polecane
Dodaj darmowe ogłoszenie: Praca - Nieruchomości - Motoryzacja - Sprzedaż - Kupno - Towarzyskie... Wszystkie ogłoszenia prywatne są zawsze bezpłatne :)