Kierowca został aresztowany pod zarzutem nieostrożnej jazdy i znajduje się w areszcie policyjnym.
Arriva Kent i Surrey potwierdziła, że jeden z ich autobusów był uczestnikiem tego wypadku i poinformowała, że "wspiera służby ratunkowe".
Policja, straż pożarna i pogotowie ratunkowe zostały wezwane do tego wypadku i udzieliły pierwszej pomocy poszkodowanym na miejscu zdarzenia.
Jedna osoba potrzebowała tlenu po incydencie, jedna osoba została zabrany do szpitala, na szczęście nikt nie doznał poważniejszych obrażeń.
Tony Brown, lat 38, z Dartford, wybierał się na kolację i pojawił się na miejscu tuż po katastrofie.
Jak powiedział do dziennikarzy:
Sądząc po ludziach na miejscu wypadku, autobus po prostu przejechał przez kilkadziesiąt samochodów, które utknęły w korku stojąc na światłach na Hythe Street.