Wielu Brytyjczyków, których małżonkami są obywatele krajów UE skarży się, że tamtejsze ministerstwo Spraw Wewnętrznych nie chce zapewnić im obywatelstwa i chce traktować jak imigrantów.
Jak zdradza dziennik Guardian, problem może dotyczyć kilkudziesięciu tysięcy osób.
Zdaniem przedstawicieli organizacji British in Europe, skupiającej kilkaset tysięcy brytyjskich obywateli mieszkających w Unii Europejskiej, po Brexicie przemieszczanie się z członkami rodziny, którzy nie są Brytyjczykami stało się niemożliwe.
Osoby takie, przed dotarciem na wyspy muszą wystąpić o status osoby osiedlonej.
Wymóg dotyczy współmałżonków i dzieci.
W innym przypadku nie będą mogły zamieszkać legalnie w kraju swojego męża, żony i rodzica, a także korzystać np. z publicznej służby zdrowia.
Ludzie poskarżyli się ministrom.
Dziennik Guardian cytując kilkoro brytyjskich obywateli, których współmałżonkowie są Niemcami, Francuzami, Hiszpanami i Polakami zwraca uwagę na trudną procedurę, która nie zawsze kończy się pomyślnie.
Home Office przyznaje bowiem status osiedlony osobom, które mieszkały już w Wielkiej Brytanii.
Pozostałym takiego prawa odmawia, co jest niezgodne z obietnicami polityków partii konserwatywnej zapewniających przed Brexitem, że prawa takich osób również będą zapewnione.
Home Office zapowiedział sprawdzenie przepisów, ale bez gwarancji ich poprawienia.