Boris Johnson uważa, że kampania zachęcająca ludzi do jedzenia ryb złowionych w Wielkiej Brytanii może pomóc branży w walce z zakłóceniami po Brexicie.
Premier Boris Johnson chce kampanią reklamową namawiać nas do jedzenia ryb złowionych przez brytyjskich rybaków.
Poparł w te sposób apele posłów z obszarów przybrzeżnych domagających się aktywniejszych dzialań rządu z nadmiarem ryb, których po Brexicie nie można i nie opłaca się sprzedawać na kontynent.
Według ekspertów nawet jeśli Brytyjczycy zmienią swoja dietę na rybną to i tak nie uratują branży, która mocno oberwała po Brexicie.
Okazuje się, ze większość złowionych ryb sprzedawano do krajów UE.
Po 1 stycznia stało się to niemal niemożliwe.
Rybacy nie mają teraz co zrobić z nadwyżką ryb.
Źródło: Full.FM