Na płycie lotniska Heathrow doszło do zderzenia dwóch pojazdów obsługi. W jego wyniku zginął mężczyzna. Droga kołowania dla samolotów została zablokowana – informuje "The Telegraph"

Na miejscu natychmiast pojawiła się londyńska policja oraz ratownicy medyczni z London Ambulance Service. Wiadomo, że w wypadku ucierpieli dwa pracownicy największego portu lotniczego stolicy UK.

Jedna z ofiar wypadku - mężczyzna w wieku około 40 lat - zmarła. Na miejscu stwierdzono zatrzymanie akcji serca, ale zgon następił w drdzoe do szpitala w zachodnim Londynie. Drugiemu mężczyźnie pomocy udzielono na miejscu i wiadomo, że doznane obrażenia nie zagrażają życiu.

"Mamy do czynienia z poważnym wypadkiem z udziałem dwóch pojazdów na lotnisku" - komentowała rzecznika lotniska Heathrow. "Ściśle współpracujemy ze służbami ratunkowymi. Na bieżąco będziemy informować o sytuacji na lotnisku. Robimy wszystko, aby zminimalizować zakłócenia w podróżach naszych pasażerów."

Na początku władze lotniska zapewniały, że rzeczony wypadek nie będzie miał wpływu na pracę portu, ale okazało się, że byli w błędzie. Przede wszystkim nie pozwolono na start maszyny znajdującej w bezpośrednim sąsiedztwie kolizji i ewakuowano setki osób. Opóźnienia w odlotach samolotów sięgały nawet dwóch godziny i miały wpływ na ponad 20 lotów.

Przedstawiciele British Airways potwierdzili, że wiele terminali wciąż pozostaje niedostępnych

Obecnie ruszyło śledztwo mające na celu wyjaśnienie przyczyn wypadku. Na miejscy pojawili się oficerowie Scotland Yardu - w komunikacie podkreślono, że nie dokonano żadnych aresztowań. O sprawie poinformowano także Health and Safety Executive oraz jednostkę Serious Collision Investigation Unit.