Mężczyzna był aplikantem w London Ambulance Service (LAS). Przyjmował zgłoszenia z numeru 999 i na miejscu zdarzenia "zajmował się" pacjentami.

Wszczęto policyjne śledztwo w sprawie 'fałszywego' 21-letniego londyńskiego ratownika, który prawdopodobnie leczył ponad 100 pacjentów - informuje Standard.co.uk.
 

21-latek jest podejrzany o oszustwa i inne przestępstwa, w tym napaść, włamanie, bezprawny fizyczny kontakt z pacjentami i wchodzenie do domów pod fałszywym pretekstem. Bezprawnie korzystał też z karetek pogotowia.
 

Do incydentów dochodziło w lipcu w północno-wschodnim Londynie, ale szczegóły dotyczące sprawy wyszły na jaw dopiero w tym tygodniu. Policja stara skontaktować się z jak największą liczbą pacjentów, aby poinformować ich o potencjalnym naruszeniu bezpieczeństwa.
 

Oskarżony twierdzi, że został rzekomo "oszukany" po nieudanym egzaminie paramedycznym.
 

• Jeśli te zarzuty są prawdziwe, fałszywy sanitariusz mógłby z łatwością być odpowiedzialny za poważne naruszenie dobra pacjentów. Obecnie konieczne jest, aby LAS wykazał, że jest w 100 procentach pewny, iż podobna sytuacja nigdy więcej się nie powtórzy - zaznacza Malcolm Alexander z The London Ambulance Patients’ Forum.
   

  
  London Ambulance Service zapewnia, że już zaostrzyło swoje procedury. - Natychmiast po tym, jak dowiedzieliśmy się o działaniach tej osoby, wszczęliśmy pełne dochodzenie wewnętrzne, poinformowaliśmy policję i skontaktowaliśmy się z pacjentami, których to dotyczyło - informuje rzeczniczka LAS.