Pracownicy Central Line - jednej z najbardziej zatłoczonych linii londyńskiego metra - zapowiedzieli strajk w weekend przed świętami Bożego Narodzenia.

 

Protesty zaplanowano na 21 i 22 grudnia. To dni, kiedy świąteczne zakupy osiągają swoje apogeum - informuje "Metro".
 

Związkowcy z National Union of Rail, Maritime and Transport (RMT) chcą strajkować przez sześć godzin od godz. 20:00 w piątek, 21 grudnia. Kolejnego dnia metro zatrzyma się na 16 godzin od 4:00 rano.
 

Związek zarzucił kierownictwu Transport for London (TfL), że "nie wyciągnęło ręki" w celu rozwiązania szeregu problemów. Chodzi m.in. o niewystarczającą liczbę maszynistów, nadużywanie procedur i represje wobec jednego z pracowników.
 

"Władze London Underground miały mnóstwo czasu na poruszenie tych spraw, ale wolały schować głowę w piasek" - zaznacza w rozmowie z "Metro" sekretarz generalny RMT, Mick Cash.
 

Wcześniej w tym miesiącu 24-godzinny strajk na linii Central spowodował, że setki tysięcy londyńczyków podróżujących do pracy, przeżyły prawdziwy komunikacyjny koszmar.
 

Niedawno głośno było o 3,85-procentowych podwyżkach, przyznanych ok. 18 tys. pracownikom londyńskiego metra. Określono je jako "policzek" dla policjantów i innych osób zatrudnionych w sektorze publicznym, których pensje wzrosły tylko o 2 proc.