Jutro tłusty czwartek więc zapewne wszyscy będą delektować się naszymi ukochanymi pączkami wypełnionymi różnorodnymi nadzieniami. Ja jednak bardzo stęskniłam się za faworkami i postanowiłam odkurzyć stary, babciny przepis na ten smakołyk, który bardzo polecam, ponieważ są naprawdę pyszne i proste w przygotowaniu.
Składniki:
400 g. mąki
7 – 8 łyżek gęstej kwaśnej śmietany
6 żółtek
1 łyzeczka proszku do pieczenia
szczypta soli
1 litr oleju do smażenia
cukier puder wymieszany z cukrem pudrem do oprószenia
Przygotowanie:
Mąkę przesiać, dodać śmietanę, żółtka ( białka można wykorzystać do zrobienia bezy ), sól i proszek do pieczenia. Składniki wymieszać, następnie wyrobic ciasto o gęstości ciasta makaronowego. Partiami wałkować na bardzo cienkie placki, jak najmniej podsypując mąką, tak aby po rozwałkowaniu wyszedł nam mniej więcej kształt prostokąta. Ciasto kroić na paski o szerokości około 3 cm. i długości około 10 – 12 cm. Każdy pasek przekroić w środku i przewinąć. W rondlu lub głębokiej patelni rozgrzać olej, wrzucić faworek, jeśli zaraz wypłynie i zacznie się powoli rumienić, to można smażyć nasze faworki. Faworki omieść z mąki i partiami wrzucać na rozgrzany tłuszcz, tak aby luźno pływały. Gdy się zrumienią, przewracać na druga stronę, tak aby były usmażone równomiernie z obu stron na złotobrązowy kolor. Usmażone faworki osączyć na ręczniku papierowym i oprószyc cukrem pudrem.
SMACZNEGO !